niedziela, 17 sierpnia 2008

Mission Zabrzessible XD


Nium to według planów w piątek wybyłem do Zabrza, spotkać się z Kapi i jej bojfrendem, Tsu i jej katami, tzn kolegami itepe. Na dzieńdobry przywitał mnie oszałamiający gorąc który stopniowo mnie rozpuszczał. Wojtek (bojfrend XD) okazał się całkiem zajebisty, na moim poziomie inteligencji (no dobra, przesadziłem z tą obelgą XD). Ogólnie było śmiesznie itepe, tylko szkoda że z Tsu tak mało czasu, bo jej koledzy piorunowali mnie wzrokiem za każdym moim dowcipem czy odzywką, tak że nawet mi sie nie wydawaly śmieszne (a to niesamowite XD, przecież wiadomo, że sie napierdzielam najgłośniej ze swoich żartów, to pewnie jakaś forma samouwielbienia). Tak czy siak potem Tsu z nimi poszła na obiad i więcej jej nie widzieliśmy :< (przynajmniej ja XD). Podczas powrotu dostałem prezent od "tych z góry" w postaci miłej burzy ;D siedzieliśmy z Kapi i Wojtkiem na stacji w zabrzu i dogadywaliśmy XD (ja nuciłem debilstwa w stylu "Wszyscy święci balują w niebie XD"). W drodze powrotnej nie było wesoło XD dach w ostatnim wagonie nie oparł się deszczowi i zaczęło sie troche lać do środka XD, czułem sie jak w Titanicu XD i zamiast jechać przepisowe 25 minut jechałem 45 XD. Potem Katowice czyli bieg z PKP na PKS w strugach deszczy i błyskawicach w okół XD czułem, że może nastąpic coś w tym stylu:
Na szczęście (a dla rzeszy moich wrogów nieszczescie XD) nic w tym stylu sie nie zdarzyło, po prostu było wody po kostki itepe XD. Potem nocowałem u qzyna aż do dziś, wesoło całkiem było, skrzyna browarów i film za filmem + jedzonko XD ogólnie zajebioza. Bez odbioru XD

Brak komentarzy: